Kajko i Kokosz zostali rodzicami. Przybranymi co prawda, ale jednak. A wszystko zaczęło się od jajka. Przyjaciele znaleźli je w lesie, a to, co się z niego wykluło, podbiło serca wojów, ale i zmasakrowało spokój niejednego mieszkańca Mirmiłowa, a zwłaszcza kasztelana tego szlachetnego grodu. Mowa oczywiście o smoku Milusiu, nad którym nawet Kajko i Kokosz nie potrafią zapanować. Szczególnie gdy smoczek-jarosz wpada w panikę na widok myszy. Kiedy w końcu miarka się przebiera i Mirmił traci cierpliwość do wyskoków Milusia, skazuje niesfornego zwierzaka i jego opiekunów na wygnanie. Cała trójka próbuje zadomowić się w leśnej głuszy, ale nie jest to wcale takie proste. Zwłaszcza gdy podstępni Zbójcerze próbują porwać straszliwą smoczą bestię i wykorzystać ją do swoich niecnych celów...